wtorek, 3 lipca 2018

Od Nashaivy

 Błąkanie jest dla mnie codziennością. Odkąd zaczęłam opuszczać jaskinię, trochę przyzwyczaiłam się do tutejszej natury, stworzeń, wilków czy po prostu terenu. Praktycznie codziennie zmierzałam do biblioteki Madriu, aby wreszcie znaleźć coś dla siebie. Było to trudne ponieważ większość książek była już przeze mnie przeczytana. Możliwe iż po prostu szukam w nieodpowiednim miejscu.
 Dziś dzień przyszło mi penetrować kolejny regał. Nic... Idąc przed siebie, za mną wydobył się głos.
- Cześć. - Odwróciłam się natychmiast i ujrzałam sylwetkę wilka.
- Cześć... - Zarumieniłam się. Jeżeli chodzi o konwersację z innymi to dziesięciu gwiazdek za nic nie otrzymam. Tragedia, nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Szukasz czegoś? - Pokiwałam głową twierdząco w odpowiedzi po czym wypowiedziałam słowa..
- Owszem. - Nastąpiła chwila ciszy. - Wiesz właściwie to ja już pójdę... Uświadomiłam sobie, że gdzieś to mam. - Dopowiedziałam do ostatniego zdania nieśmiało. Co prawda było to kłamstwo, ale ... Po prostu nie miałam ochoty na rozmowę.
 Kolejny dzień w pełni spędziłam w jaskini. Nigdzie nie wychodziłam. Czytałam natomiast, po raz setny, księgę o magii teraźniejszości. Znałam ją na pamięć, ale może jakieś zaklęcie mi umknęło? Po pewnym czasie usłyszałam stukanie do drzwi. Wstałam i podeszłam leniwie, aby otworzyć. Ku mojemu zaskoczeniu ujrzałam wilka z którym jeszcze wczoraj prowadziłam rozmowę.

< Ktosiu? >

1 komentarz: