środa, 23 maja 2018

Od Aimer cd. "Sny"

 Dzisiejszej nocy znowu tu wróciłam. Miałam wrażenie jakby czas cofnął się o parę godzin. Nigdzie nie było śladu orła, tylko kompletnie nic nie znacząca pustka. Szybko rozpędziłam się podobnie, praktycznie identycznie, ale bez zamyślenia jak wczoraj i gdy znalazłam już poznane mi zesztywniałe zwierzę przysiadłam przed nim jak identycznie jak dzień wstecz. Teraz jednak nic się nie działo. Zauważyłam jednak, że barwa jego pary przykuwających, kryształowych oczu zmieniła lekko kolor na bardziej granatowy.
- Nie rozumiem... - Powiedziałam patrząc w owe, szkliste i zastygnięte ślepia.
- Zrozumiesz. - Odezwał się prawdopodobnie ptak powodując dość spore echo w czarnej pustce. Zaczęłam się rozglądać. Możliwe iż to jednak nie on tylko jakaś inna istota spowodowała ten jakże donośny odgłos. Zerwałam się z nóg i bez zastanowienia spytałam.
- Jak? Kim jesteś? G...Gdzie jesteś?! - Zadawałam pytania jedno po drugim, lekko się jąkając. Mimo to miałam ich jeszcze więcej. Chciałam znać odpowiedź na każde, bez najmniejszego wyjątku. Jednak na zbyt dużo oczekiwałam. Zamiast tego usłyszałam ostre pstryknięcie, które niczym dźwięk zbijanego szkła wtargnęło do moich uszu piorunem. Orzeł zniknął... Znowu nie było tu kompletnie nic. Jednak rozprzestrzeniający się dźwięk pstryknięcia powoli znikał, a gdy całkowicie wyparował przed moimi oczami pojawił się obraz. Zbierał się powoli. Na początku był nie przejrzysty, lecz po czasie ujrzałam prawdopodobnie moment moich narodzin. Poczułam się naprawdę bezpiecznie gdy automatycznie poczułam ciepło mojej Matki.
- Wspomnienia? To wygląda tak jakbym teraz przechodziła to na nowo, ale jednak tego nie pamiętałam... - Powiedziałam z miłym uczuciem, które towarzyszyły mi od pojawienia się obrazu, a w zasadzie to filmu pełnego wspomnień.
- No właśnie... - Tajemniczy głos powiedział tylko to. To co do tej pory oglądałam nagle się rozpłynęło niczym rysunek z kredy dotknięty wodą. Na nowo zobaczyłam znane mi już białe światło.
Obudziłam się...

C. D. N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz