- Co do...?! - zaczęła zdezorientowana i przygotowana już do walki Viper.
- Hej spokojnie! - uspokajałam waderę z uśmiechem. - To tylko ja.
- Venus? Co ci się stało? Jak? - zaczęła pytać zdziwiona wadera.
Fakt nic nie wspominałam jej o tej mocy i tak mało kto o niej wie. Niby jakoś za specjalnie jej nie ukrywam ale i tak samo niezbyt często jej używam.
- To tylko moja moc. - oznajmiłam już stając w całości na ziemi.
- Aha. - spokojna już podeszła bliżej mnie. - Jak ona działa?
- Em... może lepiej jak ci pokaże. - jak powiedziałam tak uczyniłam.
Rozproszyłam swój ogon, ale pozostawiłam go w takim kształcie jak w materialnej formie. - Dotknij ogona albo przełóż łapę przez niego. - zaproponowałam. Łapa Wadery bezproblemowo przeniknęła przez pył, który tylko lekko się poruszył wraz z powietrzem.
<Viper?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz