środa, 13 czerwca 2018

Od Venus cd. Ferox'a

Wykonywałam moją posłanniczą prace. Czyli musiałam latać z watahy do watahy. Nagle zerwał się tak znikąd silny i mroźny wiatr. Zerknęłam na niebo. Słowo daje, że jeszcze minute temu było ciepło słonecznie i... bezchmurnie. A teraz prawie całe niebo jest przysłonięte ciemnymi burzowymi chmurami. Zaczęły także błyskać pioruny. Moja najgorsza cecha zaczęła wyłaniać się na światło dzienne jak... jak... o jak księżyc nocą z za horyzontu mówiąc że nadeszła noc. To chyba nie miało sensu, ale mniejsza. Ciekawość po raz kolejny wygrała z rozsądkiem, który już zwracał uwagę na możliwe niebezpieczeństwo zagrażające w tamtym burzliwym terenie. Biegnąc, sprawnie i zwinnie przeprawiłam się przez gęsto rosnące drzewa. Dotarłam w końcu do jakiegoś miejsca z którego słychać było jakieś krzyki.
- Przepraszam! - zabrzmiało donośnie, ale i ze skruchą. Nareszcie dostrzegłam źródło rozmowy. Był nim basior a z nim dwa szczeniaki i wadera. Z tego co widzę są naprawdę przerażone. Wyłoniłam się z kryjówki. Musze ich jednak upomnieć są w końcu na terenie watahy.
- Kim jesteście i co tu robicie? - dopiero teraz zwrócili na mnie swoją uwagę. Maluchy skryły się za czarnoniebieskim basiorem, a on warcząc lustrował mnie od łap po czubeczki uszek. *Co ja aż taka ciekawa jestem?!* A sekundę później niedaleko mnie walnął piorun. Dość głośny dla moich biednych bębenków które miałam wrażenie że zostały stłuczone na milion kawałeczków, jak zrzucona ostatnio przeze mnie doniczka. - Ała! - jęknęłam zatykając moje biedne, oby nie krwawiące uszy.
- Ferox! - krzyknęła czerwono oka wadera o czarnym futrze z niebieskimi i białymi elementami. - Jeszcze jej coś zrobisz! - dalej wrzeszczała średniej wielkości wadera. *i tak jest wyższa ode mnie ;-;*
- Ty się już nie odzywaj Nixy! - wrzasnął również czerwonooki basior. Czuje się zignorowana. A do tego zaczęło padać co dodało smutnego klimatu. Chrząknęłam po raz kolejny zwracając na siebie uwagę.
- Odpowiecie mi na pytanie?


< Ferox? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz