poniedziałek, 11 czerwca 2018

Od Venus cd. Viperwolf

- Nie jestem ślepa! - warknęła zdenerwowana już lekko wadera.
- Wtedy byś mnie nie zraniła... - powiedziałam nieświadoma tego, że to robię. Na co wadera wkurzyła się jeszcze bardziej. - ale one są takie nietoperkowate no.
- Czy ty w ogóle mnie słuchasz?! - zignorowałam to i już chciałam dotknąć uszu, ale wadera szybko odsunęła się daleko ode mnie. - Co ty robisz?!
- Em... sprawdzam nowe ym... rzeczy?
- Nie jestem rzeczą.
- No wiem ale ym... nie umiem się wysłowić. - taktyczna zmiana tematu. - A tak w ogóle to co tu robisz?
- Szukam grzybów. - odparła już spokojniej.
- A mogę pomóc? - Viper już chciała coś powiedzieć - Nie przyjmuje odmowy muszę się odwdzięczyć za leczenie. - wężowata westchnęła po czym odwróciła się.
- Chodź. - wymamrotała a ja w podskokach podążyłam w jej stronę. - Szukamy takich zmieniających kolor.
- Serio. Tych co reagują z pyłkiem wróżek?
- Tak tych. - Zdziwiła się Viper
- Mam ich pełno w domu. - posłałam jej wielki uśmiech - Kierunek moja chata. - zaśmiałam się co odwzajemniła cicho wężowata.
Wędrowałyśmy krótką chwile na wschód. Moja jaskinia była akurat blisko. Wpuściłam waderę do środka jaskini.
- Także witam w moich skromnych progach. - Przyglądałam się chwile rozglądającej się Viper.
- Venus? A po co ci te grzyby?
- Robię różne lekarstwa i eliksiry. Są dobre do robienia trucizny. - odparłam wesoło szukając ich gdzieś w moich małych zapasach. - Takie małe hobby. - powiedziałam odwracając się do wężowatej z koszyczkiem grzybów.
<Viperwolf?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz